Ja,w zwiazku z tym ze moje biuro troche mnie zlekcewazylo (znalezli zastepce na moj wyjaz,zabiepieczyli sie na zapas po mojej lipcowej naglej rezygnacji z powodu choroby meza) siedze w domu i nigdzie sie nie wybiram (jeszcze sprawy spadkowe doszly ). Wiec jestem wolna jak ptak w locie.